Komentarz do Liturgii Słowa na 2. Niedzielę Adwentu, ks. Grzegorz Mazur

Ile jest darów Ducha Świętego? W praktyce dowolnie dużo, ponieważ Duch „wieje
tam, gdzie chce…” (J 3,8). Dzisiejsze pierwsze czytanie z księgi Izajasza mówi o
sześciu podstawowych, które pamiętamy być może z przygotowań do sakramentu
bierzmowania: mądrości i rozumu, rady i męstwa, wiedzy i bojaźni Pańskiej. W
tłumaczeniu Biblii na język grecki (Septuaginta) dodano dar pobożności
poprzedzający w katechizmowej wersji dar bojaźni Bożej. Jak to się stało? Hebrajskie
słowo „yir’ah”, oznaczające strach lub drżenie, przełożono za pomocą dwóch
wyrazów: pobożność i bojaźń. Tłumacze w pewnym sensie stworzyli więc „nowy” dar
Ducha Świętego – dar pobożności. Uzyskana tym sposobem liczba darów znajduje
jednak potwierdzenie w Apokalipsie, gdy mowa o siedmiu lampach ognistych
płonących przed tronem, które są siedmioma duchami Boga (por. Ap 4,5). W Biblii
cyfra 7 oznacza pełnię i obfitość – Duch Święty ma dla nas wszystko, czego
potrzebujemy i to w nieprzebranych ilościach.


Czym są dary Ducha Świętego? Mówiąc najkrócej, za św. Tomaszem z Akwinu,
sprawnościami, doskonalącymi człowieka w chętnym słuchaniu Bożych natchnień
oraz podążaniu za nimi (por. ST I-II, q. 68, a. 1,3). Dary przenoszą człowieka w Boży
świat, zmieniają jego mentalność i dopełniają nawrócenia.


Dzięki darom potrafimy przyjmować Ducha Świętego i budować z Nim osobistą
relację. Dary są jak anteny, umożliwiające odbiór konkretnej fali, na której nadaje
Duch Święty. W eterze rozchodzi się wiele fal. Potrzebujemy radio z anteną, by móc
je odebrać, a najpierw w ogóle znaleźć właściwą częstotliwość. Podobnie jest w życiu
duchowym – przez swoje dary Duch Święty uzdalnia nas do odbierania Siebie. Dary
synchronizują nas z Duchem, uczą receptywności na Jego natchnienia oraz
„nadawania” na tej samej fali co ON.


Dar mądrości sprawia, że znajdujemy upodobanie w tym co pochodzi od Boga i co On
sam umiłował. Uczymy się widzieć siebie, innych i świat niejako Jego oczyma. Dar
rozumu oczyszcza nasz intelekt z powierzchownego myślenia oraz pozwala mu
dostrzec to co naprawdę istotne, choć zazwyczaj mało oczywiste i „niewidoczne dla
oczu”. Dar rady pomaga pojąć, co w danej chwili jest miłe Panu, czyli jak najlepiej
postąpić i jakiego wyboru dokonać. Dar męstwa to antidotum na słomiany zapał,
wszelką niestałość i zniechęcenie. Nie wystarczy podjąć właściwej decyzji pod
wpływem daru rady. Trzeba jeszcze wprowadzić ją życie, co – jak wiadomo – może
nie być łatwe. Dar wiedzy uświadamia nam, że prawdziwym, ostatecznym celem
człowieka, nie są rzeczy stworzone, ale sam Bóg. Tylko ON potrafi do końca
zaspokoić nasze pragnienia i dać nam szczęście. Dzięki darowi pobożności
doświadczamy dziecięctwa względem Boga Ojca: odkrywamy, że jesteśmy Jego
córkami i synami oraz zwracamy się do Niego tak jak Jezus – z czułością i pełną

ufnością. Dar bojaźni napełnia nas szacunkiem wobec Boga i płynącą z miłości obawą
przed odejściem od Niego. Pozbawiona miłości bojaźń Boża pozostałaby jedynie
strachem, a Bóg nie chce, abyśmy się Go bali.


Dobrze, że w Adwencie Liturgia Słowa zaprasza nas do refleksji nad (1) relacją, jaką
mamy z Duchem Świętym oraz (2) sposobem w jaki przeżywamy Jego dary. Czy
lokalizujemy je w sobie i przyjmujemy z wdzięcznością? Czy pytamy Pana na
modlitwie oraz sióstr i braci w Kościele, jak skutecznie się w nich rozwijać i wzrastać?