Pielęgnując więź ze Słowem Bożym, wzmacniaj swoją wiarę, poprzez obcowanie z Biblią. Część II „Czytanie Pisma Świętego”.

Nowy Testament.

Pierwszym etapem w praktykowaniu Słowa Bożego jest regularne czytanie. W początkowej fazie zalecam poświęcenie codziennie 15 minut na lekturę. W miarę postępów czas ten może okazać się niewystarczający, i będzie konieczność wydłużenia go, czego serdecznie życzę.

Czytanie Biblii przypomina czytanie poezji. Podobnie jak w przypadku poezji, aby pogłębić zrozumienie ważne jest czytanie powolne, refleksyjne, czasem wielokrotne.

Dwa wyzwania mogą się pojawić, kiedy decydujemy się poświęcić codziennie 15 minut na czytanie Pisma Świętego;

1️⃣ Znalezienie czasu w naszym napiętym harmonogramie dnia,

2️⃣ Od czego zacząć?

Ad 1. Częściej niż brak czasu, problemem jest znalezienie właściwego momentu. Dlatego ustalmy konkretną porę każdego dnia i trzymajmy się tego planu.

Ad 2. Dla osób początkujących, nie polecam rozpoczynania czytania od pierwszego rozdziału Księgi Rodzaju i kontynuowania aż do ostatniego rozdziału Apokalipsy. Księgi Biblii nie są ułożone w kolejności pisania ani tła historycznego. Polecam zacząć od Ewangelii św. Łukasza i Dziejów Apostolskich, a następnie Ewangelii św. Mateusza, św. Marka, św. Jana. Księgę Apokalipsy zostawmy sobie na koniec. Z tego miejsca pragnę podkreślić, że to tylko moja osobista sugestia. Każdy niech czyta, tak jak chce, tak jak czuje 🙂

👉Modlitwa przed czytaniem.

Modlitwa powinna stanowić wstęp do czytania Pisma Świętego i nie musi być długa. Kluczowym aspektem jest skupienie serca i umysłu na Bogu. W jej najprostszej postaci możemy pomodlić się słowami: „Panie, proszę, mów do mnie!”. Celem lektury Pisma Świętego nie jest jedynie czytanie, lecz przede wszystkim słuchanie Boga, który nas miłuje.

👉Pokora w czytaniu.

Czasem podczas lektury Pisma zdaje się, że pewne słowa nabierają dla nas szczególnego znaczenia. Wtedy czytanie staje się źródłem radości i trudno jest nam oderwać się od tekstu. Innym razem słowa mogą wydawać się niejasne, co prowadzi do znużenia i braku motywacji do kontynuacji czytania. Nawet przy największym skupieniu nasze myśli mogą błądzić, kusząc nas do zaniechania lektury. Niezwykle nierozsądne byłoby zaprzestanie czytania Pisma jedynie dlatego, że wydaje się ono nieciekawą czynnością.

Czytając zdarza się nam czasem, że nasze myśli przeskakują od razu na koniec zdania. Mimo, że fragmenty tekstu mogą nam być dobrze znane, warto dostrzec ich głębsze znaczenie. Podczas lektury nawet najbardziej znanych fragmentów, możemy odkryć nowe aspekty treści. Im lepiej poznajemy treść Pisma, tym głębiej rozumiemy jego poszczególne księgi i fragmenty.

Istotne jest również odnalezienie zastosowania znanych fragmentów w naszym codziennym życiu. W miarę, jak życie ewoluuje, zmienia się również nasza interpretacja Pisma.

Czasem słowa mogą wydawać się pozbawione życia, nie dlatego, że są nam dobrze znane, lecz ze względu na ich niejasność. W takich sytuacjach warto przejść spokojnie do dalszej części tekstu. Często po roku te same fragmenty nabierają zupełnie nowego sensu.

Chociaż cała treść Pisma Świętego jest wartościowa, niektóre jego części są bardziej zasadnicze i zasługują na szczególną uwagę oraz nasz czas. Zalecam również unikanie zbyt pochopnego odrzucania jakiejkolwiek części Pisma Świętego, gdyż nawet te, które wydają się nam trudne do zrozumienia, mogą być ważne w odpowiednim kontekście.

Warto skupić się na tych fragmentach, które wyraźnie przekazują przesłanie Boże skierowane do nas, zamiast się zagłębiać w treści, które w danym momencie nas nie poruszają.

👉Moje trudności w czytaniu Pisma Świętego.

Doświadczam czasem, że po przeczytaniu pewnego fragmentu Pisma Świętego, nie jestem pewna, co on dokładnie oznacza bez względu czy czytam trudną część Biblii czy fragment, który jest mi dobrze znany. W przypadku, gdy fragment jest zawiły, zdarza się, że przeglądam słowa, a ich znaczenie umyka mi, a gdy słowa są mi dobrze znane umysł, mój wyprzedza wzrok i pierwszy dobiega do końca fragmentu.

Odkryłam 3 sposoby poradzenia sobie z tymi problemami;

Po pierwsze przypominam sobie, że czytanie słów, których nie rozumiem, nie przynosi żadnej korzyści. Równie dobrze mogłabym ich wcale nie czytać. Dlatego, gdy przyłapuje się na mechanicznym czytaniu, zatrzymuje się wracam do początku i odczytuje je powoli (jak poezję), starając się bardziej zważyć na ich znaczenie. Pokaźna część mojego czytania Pisma Świętego jest więc odczytywaniem wciąż na nowo.

Po drugie, najczęstszą przyczyną bezmyślnego czytania jest moje rozproszenie i to, że próbuję robić dwie rzeczy naraz, czytać Pismo Święte i myśleć o czymś innym. Środkiem na to jest usunięcie z umysłu wszelkich rozpraszających mnie spraw i postanowienie nie robienia niczego innego w czasie czytania Pisma Świętego poza samym czytaniem. Niestety nie zawsze mi to wychodzi, ale pracuję nad swoją koncentracją.

Po trzecie, czasem łatwiej zrozumieć trudny fragment, po prostu sięgając po inne tłumaczenie, które może rzucić nowe światło na treść.

👉I na koniec, dzielenie się Słowem w małej grupie.

Dla mnie osobiście największą radość sprawia mi i najwięcej korzyści otrzymuję z rozważania Słowa Bożego spotykając się regularnie raz w tygodniu w niewielkiej, stałej grupie składającej się z 3 lub 4 osób. Na każdym spotkaniu wyznaczamy osobę prowadzącą. Każde rozpoczynamy i kończymy modlitwą. Pierwszym krokiem jest przeczytanie przez wyznaczoną osobę na głos fragmentu – w przypadku naszej grupy jest to zawsze najbliższa niedzielna Ewangelia. Następnie każdy w ciszy czyta indywidualnie. Po chwili refleksji osoba prowadząca zachęca do dzielenia się tym, jak dane Słowo Boże oddziałuje na serce każdego z uczestników. O ile to możliwe, wartościowe jest również krótkie wyjaśnienie kontekstu historycznego fragmentu, aby lepiej zrozumieć jego znaczenie. Po wypowiedzi każdego uczestnika, przechodzimy do tzw. modlitwy spontanicznej, obejmującej wdzięczność, uwielbienie, pokutę oraz prośby skierowane do Pana Jezusa. Na zakończenie wybieramy Słowo Życia, które towarzyszy nam przez cały kolejny tydzień. Przewidziany czas spotkania to około półtorej godziny.

Celem zdobycia jeszcze lepszej świadomości Pisma Świętego jest uczestnictwo w naukach, takich jak „Akademia Biblijna”, która prowadzona jest przez osobę duchowną. Tego typu spotkania dają znacznie większą głębię w rozumieniu Pisma Świętego.

Nie zapominajmy że Pismo Święte czytamy nie po to, by stać się ekspertami, lecz by słuchać słowa mówiącego do nas Boga.

Trwaj mocno w swojej drodze poznawania Pisma Świętego, ponieważ każde nowe odkrycie przybliża Cię do głębszej relacji z Bożym Słowem i duchowego wzrostu.

Aga S.