Komentarz do Liturgii Słowa na 4. Niedzielę Adwentu, o. Grzegorz Mazur OP

„Bądź pozdrowiona pełna łaski, Pan z Tobą” – zwraca się do Maryi Anioł Gabriel w scenie Zwiastowania. W oryginale Łukasz Ewangelista zastosował tutaj czas przeszły, co oznacza, że Maryja już wcześniej została napełniona łaską. To istotny szczegół wskazujący na jej Niepokalane Poczęcie. Zachowując Maryję od zmazy grzechu, Bóg zdecydował się niejako na „powrót do początku”, na danie nowej szansy ludzkości.

Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».


Maryja stanowi dla nas model i wzór. Jako „pełna łaski” zapoczątkowuje „nowe stworzenie” i jest tym człowiekiem, jakim każdy z nas ma się stać. Człowiekiem żyjącym Bogiem, rodzącym Boga, pozwalającym Mu rodzić się w sobie. Papież Jan Paweł II wyjaśniał to tak: „«pełnia łaski», która dla Maryi jest punktem wyjścia, dla wszystkich ludzi stanowi cel: jak bowiem stwierdza apostoł Paweł, Bóg stworzył nas, «abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem» (Ef 1, 4)” (Rozważanie przed modlitwą Anioł Pański, 1999 r.)


Życie pełnią łaski nie wyklucza trudu zmagań, niepewności lub wątpliwości. Wiara Maryi nie jest pochopna ani naiwna. To wiara refleksyjna i szukająca zrozumienia. „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” – pyta anioła Gabriela. Odpowiedź, którą słyszy, zdecydowanie wykracza poza granice ludzkiego rozumowania. Może być przyjęta jedynie w wierze i zaufaniu. Zgoda Maryi wydaje się niepozorna – jest krótka i prosta. Bóg postanowił stać się człowiekiem nie przez triumfalny pokaz mocy, nie w zgiełku i powiewie burz, ale przez jej ciche FIAT. Jakże często Pan szuka miejsca w naszym życiu nie tyle w wielkich gestach, co w skrytości codzienności. Nie w szumnych deklaracjach i głośnych manifestacjach, ale w pokornych, wiernych decyzjach i wynikających z nich postawach. Maryja odpowiedziała na Boski projekt najczystszą z ludzkich reakcji: bez pompy, wymagań, pretensji. Odpowiedziała stanowczo, odważnie i bez lęku.


Jaka jest dzisiaj moja odpowiedź? Ile w niej radości i entuzjazmu z Bożego zaproszenia do świętości, do życia pełnią łaski? Ile uznania i akceptacji wobec tego co nieznane, nieoczywiste, niekoniecznie zrozumiałe? Czy chcemy – tak jak Maryja – dać się zaskoczyć Panu? Bezwarunkowo Mu zawierzać i ufnie oddawać w prozie codziennych spraw? Nasze „tak” dla Bożych pomysłów i planów będzie najlepszym prezentem urodzinowym, jaki możemy podarować Jezusowi w te święta.