Ks. Jan Twardowski, wiersz pt. „Śpieszmy się”

Chciałabym dzisiaj zaprezentować jeden z najpiękniejszych wierszy, wszystkim dobrze znanego – księdza Jana Twardowskiego, którego wiersze często mają charakter modlitewny.

Kim był ksiądz Jan Twardowski?

Ur. w 1916 r. w Warszawie. Studiował filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim. Święcenia kapłańskie przyjął w 1948 r. Debiutował w 1936 r. Były rektor kościoła sióstr wizytek w Warszawie. Był również wieloletnim wykładowcą i wychowawcą pokoleń kleryków w warszawskim seminarium. Zmarł 18 stycznia 2006 roku, został pochowany w krypcie w Panteonie Wielkich Polaków, miejscu pochówku dla zasłużonych w Świątyni Opatrzności Bożej.

Wiersz budzi we mnie wspaniałą refleksję nad okazywaniem sobie wzajemnego szacunku, sympatii i tolerancji. Nic nie trwa wiecznie, wszystko przeminie. Nikt nie powinien być pewny tego, że na wszystko ma czas.

"Śpieszmy się"


Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego.

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
kochamy wciąż za mało i stale za późno

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnia czy ostatnia pierwsza.

Dodaj komentarz