
𝑷𝒊𝒆𝒓𝒘𝒔𝒛𝒆 𝒄𝒛𝒚𝒕𝒂𝒏𝒊𝒆 (Iz 53, 10-11)
𝑷𝒔𝒂𝒍𝒎 (Ps 33 (32), 4-5. 18-19. 20 i 22 (R.: por. 22))
𝑫𝒓𝒖𝒈𝒊𝒆 𝒄𝒛𝒚𝒕𝒂𝒏𝒊𝒆 (Hbr 4, 14-16)
𝑨𝒌𝒍𝒂𝒎𝒂𝒄𝒋𝒂 (Por. Mk 10, 45)
𝑬𝒘𝒂𝒏𝒈𝒆𝒍𝒊𝒂 (Mk 10, 35-45)
Modlitwa prośby to dla sporej grupy chrześcijan jedyna forma osobistego kontaktu z Panem Bogiem. Forma mało skuteczna, dodajmy, jak zresztą zgodnie podkreślają ci, których wołania – zanoszone nawet długie lata – nigdy nie doczekały się odpowiedzi. Kiedy Bóg nie spełnia naszych próśb? Kiedy nie odpowiada tak, jakbyśmy chcieli? Przynajmniej w trzech sytuacjach.
Po pierwsze, wtedy kiedy nasza modlitwa nie jest właściwa. Mimo szczerości intencji prośby, które przedstawiamy Bogu, nie zawsze są na miejscu. Nawet Apostołom zdarzało się prosić o pozornie tylko dobre rzeczy. W dzisiejszej Ewangelii synowie Zebedeusza, Jakub i Jan, chcą zasiąść w chwale Pana jeden po lewej, a drugi po prawej Jego stronie. „Nie wiecie o co prosicie” – odpowiada Jezus. „Czy możecie pić z kielicha, który ja mam pić?” A poza tym pierwsze miejsca są już zarezerwowane.
Jakub i Jan posiadali duży talent do niewłaściwych próśb. Kiedy, jakiś czas po Przemienieniu, nie pozwolono uczniom przejść przez jedną z wiosek samarytańskich, obydwaj tak się zezłościli, że pytali swojego Mistrza, czy mogą zniszczyć wioskę ogniem z nieba. Jezus odmówił i „zabronił im” (Łk 9,54n).
Bóg za bardzo nas kocha, by spełniać wszystkie nasze prośby. Te niefortunne stara się korygować, pokazując – tak jak Jakubowi i Janowi – na czym polega problem. Bywa, że Pan nie mówi nam „nie”, ale „jeszcze nie”. Kiedy prośba, owszem, jest właściwa, ale zanosimy ją w niewłaściwym czasie, możemy usłyszeć na modlitwie: „cierpliwości!”, „zaczekaj jeszcze chwilę!”. To drugi powód, dla którego nasze błagania mogą nie doczekać się odpowiedzi z nieba.
Powodem trzecim jest z reguły jakaś bariera lub przeszkoda między człowiekiem a Bogiem. Bariera, jeśli istnieje, to zawsze po stronie człowieka. Na przykład trwanie w grzechu i brak decyzji na nawrócenie, urazy skrzętnie pielęgnowane w sercu, nieprzebaczenie sobie i innym, nieuzdrowione zranienia lub zniewolenia… to tylko kilka przykładów przeszkód, które oddzielają nas od Pana, zatruwają otrzymywaną łaskę i wysoce utrudniają jej przyjęcie.
Przyjrzyjmy się dzisiaj naszym rozmowom z Panem Bogiem. Ile czasu spędzam na uwielbieniu i dziękczynieniu, a ile na modlitwie prośby? Jak reaguję, kiedy Bóg nie wysłuchuje mojej modlitwy? Czy bardziej niż sobie, wierzę wtedy Jemu? Uwielbijmy dzisiaj Pana w Jego wszechwiedzy i nieomylnej woli. Podziękujmy Mu za to, że nie spełnił niektórych naszych próśb. Bo zrobił to z miłości – uchronił przed jakimś złem lub przygotował na większe dobro. Wołajmy za apostołami: „Panie naucz nas się modlić”. Byśmy w rozmowach z Tobą nie byli interesowni jak Jakub i Jan. Byśmy zawsze wiedzieli o co prosić i prosząc, otrzymywali. Amen.