Joanna Elżbieta Maria Łucja urodziła się w roku 1773. Ojciec zwykł nazywać ją Elżbietą i tak już pozostało. Gdy miała 10 lat, zaczęła pobierać nauki w klasztorze w Poitiers, którego przełożoną była jej krewna. Elżbieta była skromnym i wrażliwym dzieckiem i klasztor szybko stał się jej prawdziwym domem; jej ulubioną zabawą była budowa zamków z piasku. Lecz nad głową Elżbiety zaczęły gromadzić się chmury. Rewolucja zrujnowała Francję, a gdy Elżbieta miała 19 lat, zmarł jej ojciec i musiała opuścić klasztor, by zająć się chorą matką. Nowe władze chciały skonfiskować ich majątek, pod pretekstem, że jej brat uciekł z kraju, i Elżbieta musiała stoczyć długą batalię w sądzie. Lecz ofiarą rewolucji padła nie tylko jej rodzina – cały francuski Kościół był rozdarty.
Elżbieta z matką przeprowadziły się do La Guimetière. Z miasta wygnano wszystkich księży i wierni z sąsiedztwa co wieczór gromadzili się w ich domu, by wspólnie się modlić. Gdy Elżbieta usłyszała o księdzu, który odprawia msze gdzieś w stodole pod miastem, natychmiast go odszukała. Wkrótce Andrzej Fournet stał się jej przyjacielem i powiernikiem duchowym – razem uczyli dzieci z sąsiedztwa, troszczyli się o chorych i starych.
Córki Krzyża
Po półrocznej religijnej edukacji ksiądz Andrzej zgodził się, by Elżbieta została przełożoną małej żeńskiej wspólnoty, która przybrała imię Córek Krzyża. Za cel Córki Krzyża postawiły sobie troskę o biedne dziewczęta i opiekę nad chorymi. W swej misji odniosły taki sukces, że do roku 1830 we Francji powstało ponad 60 zgromadzeń odrębna reguła, a Elżbieta wkrótce po swej śmierci w roku 1838 została kanonizowana za miłosierne czyny, którym poświęciła całe swe życie.