W dzisiejszym poniedziałkowym cyklu poezja księży, pragniemy przybliżyć osobę księdza Jerzego Czarnoty.
Urodzony w 1944 r. w Dzierzkowicach. Studiował historię sztuki w Akademii Teologii Katolickiej. Święcenia kapłańskie przyjął w 1972 roku, w tym samym roku również debiutował. Do 2020 był proboszczem parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Suserzu, a następnie jako emeryt zamieszkał w domu kapłana seniora.
(…) Od poezji tworzonej przez księdza mamy okazję spodziewać się treści religijnych czy nawet kapłańskich. Chociaż wcale nie musi to być zależna reguła. Związek treści z profesją poety jest niejako automatyczny i oczywisty. O czymże miałby w końcu pisać?
W wierszach księdza Jerzego Czarnoty nastąpiło jednak swoiste sprzężenie artystyczne tych dwóch otrzymanych darów. Poeta wykorzystuje je w sposób piękny, głęboki i oryginalny, chociaż może nie zawsze jest to widoczne gołym okiem. Bo przecież nigdzie nie eksponuje swego powołania. Napomyka o nim dyskretnie, trochę niewyraźnie. Jego poetycka niepewność wpływa z wielorakich źródeł: powołanie poety pozostawia w cieniu swojego kapłaństwa, nie wie zatem, czy słowo w pełni odsłoni „swoją twarz”, i czy „poezja mądra taka do przejrzenie słowu”, aczkolwiek wyraża taką nadzieję. Korzysta zatem z talentu poetyckiego w sposób dyskretny, nieśmiały, korzysta artystycznie i intelektualnie ze swej niepewności, jakby nie dowierzał swojemu talentowi. I właśnie wszędzie tam, gdzie daje wyraz owej niepewności, głodu zaufania, stwarza dyskretne, subtelne i zarazem bogate poznawczo konstrukcje intelektualne i emocjonalne.
Wiersz który przygotowaliśmy nosi tytuł „Odpuść im”.
"Odpuść im" 'Odpuść im jak spalona ziemia odpuszcza słońcu w czas ulewy jak przebiśniegi ostatnim śniegom jak matka urwisowi morze wyniosłym brzegom ojciec powracającemu synowi dalej ich miłuję ukrzyżowanymi rękami przebitymi nogami otwartym bokiem krwią piekącą po końce zdrętwiałych palców pragnę każdym włóknem napiętych lędźwi muzyką rozdętych piersi i niemą modlitwą chce wszystkich za których piję kielich krwawego potu wszystkich których przygniótł ciężar winy chcę zgromadzić pod ramionami krzyża."