Komentarz do Liturgii Słowa na XXVII Niedzielę zwykłą, o. Grzegorz Mazur OP/ Mk 10, 2-26

Słowa Ewangelii według Świętego Marka

Faryzeusze przystąpili do Jezusa, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę.

Odpowiadając, zapytał ich: «Co wam przykazał Mojżesz?»

Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić».

Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela».

W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».

Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego.

A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego».

I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.

Komentarz do Ewangelii:

Talmud zawiera ciekawy komentarz do dzisiejszego pierwszego czytania z Księgi Rodzaju. Dlaczego Pan Bóg stworzył Ewę z żebra Adama, a nie z jakiejś innej części jego ciała? Odpowiedź brzmi: Ewa nie została stworzona ze stóp mężczyzny, aby mu służyła, ani z jego głowy, by nad nim panowała, ale z boku, by zawsze była blisko jego serca. Ewa przełamuje samotność Adama, który źle czuje się w raju sam. Żadne ze zwierząt, nie jest w stanie zaspokoić jego pragnień. Żadne go nie pokocha ani nie potwierdzi tak jak może zrobić to „niewiasta”. Adam nie kryje zachwytu. „Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała!” – woła. W niektórych językach do dziś używa się tego lub podobnego wyrażenia, by wskazać na bliskie pokrewieństwo lub zażyłą przyjaźń.


W Ewangelii Pan Jezus nawiązuje do tego „początku” Stworzenia i naucza o nierozerwalności małżeństwa. „Opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela”.


Leonard Cohen śpiewał kiedyś: „tańcz ze mną, aż po kres miłości” („dance me to the end of love”). Wzruszający teledysk pokazuje zdjęcia par, które przeżyły razem wiele lat i doczekały starości. Jest w nim jednak pewna nieścisłość, bo przecież autentyczna
miłość nie dobiega końca. Owszem, kończy się ludzkie życie tu na ziemi a śmierć rozwiązuje sakramentalny węzeł, ale czy miłość, zakorzeniona w Panu i na Nim oparta, może się skończyć? „Bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol, żar jej to żar ognia, płomień Pański. Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki” (Pnp 8,6n). Miłość Boża, nieskończona i niezniszczalna, nigdy się nie wyczerpuje. Małżonkowie otrzymują ją w sakramencie i to nią uczą się kochać siebie samych, siebie nawzajem oraz innych. Bóg swoją Miłością gwarantuje powodzenie takiego związku. Kobieta i mężczyzna stają się
jednym ciałem, a więc czymś niepodzielnym i nierozerwalnym.


Kościół uczy, że człowiek nie tyle ma ciało, co nim jest. Jest duszą i ciałem. Duszą ucieleśnioną, ciałem uduchowionym. A skoro tak, to miłość małżeńska również łączy w sobie te dwa wymiary. Nie można w małżeństwie kochać tylko duchowo lub tylko
cieleśnie. Mąż i żona kochają się w jedności, która dąży do pełni. Bóg buduje ją cierpliwie, prowadząc małżonków – o ile aktywnie z Nim współpracują – do spełnienia, harmonii i szczęścia.


Podziękujmy dziś Panu za wszystkich, którzy ślubowali sobie przed ołtarzem miłość, wierność, uczciwość… Zwłaszcza za tych, których osobiście znamy. Także za dar małżeństwa w ogóle. Za jego wagę i piękno. Trudno sobie wyobrazić, jak wyglądałby
Kościół bez świadectwa życia i zaangażowania małżonków. Pamiętajmy także na modlitwie o małżeństwach w kryzysie, zagrożonych rozpadem, przechodzących trudne chwile… By w Bożej Miłości odnalazły sens, kierunek i siłę. Amen.