W rękach trzech, nieskończenie kochających się Osób…

Komentarz do Liturgii Słowa na Uroczystość Trójcy Świętej (12 czerwca) – ks. Grzegorz Mazur 🙏🏽

Zobaczyłem kiedyś na ulicy w Jerozolimie, jak mały żydowski chłopiec woła do swojego taty: „Abba”. Poruszyła mnie niewinność i ufność, z jaką to robił. Tym samym słowem – jak wiemy – Pan Jezus zwracał się do Ojca niebieskiego. Bóg jest naszym ukochanym Tatą, Tatusiem, do którego zawsze możemy czule zawołać, podejść bez obaw, przytulić się…

Bóg jest także Synem – doskonale wie, co to znaczy żyć w relacji wobec Ojca i rodzeństwa (wspólnoty ochrzczonych). Pan Jezus doświadczył ludzkiej zależności na wielu poziomach. Najpierw od Maryi i Józefa, którym powierzył się całkowicie i którym był posłuszny. Później, gdy wędrował i nauczał, nie miał własnego domu ani pieniędzy. Korzystał z gościny napotkanych osób, a uczniów prosił, by nie zabierali z sobą nic na drogę (por. Łk 9,3).

Bóg jest Duchem – potężną Mocą i Miłością, która czyni z nas chrześcijan a z naszych wspólnot Kościół. „Wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi” (Rz 8,14). Co nas usynawia? Wrażliwość na natchnienia Ducha Świętego, wierność Jego poruszeniom. To w Nim i dzięki darom Jego łaski możemy skutecznie wołać „Abba”.

„W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.” Wypowiadając te słowa, zazwyczaj czynimy znak krzyża, którego nauczyliśmy się w dzieciństwie. To nasze pierwsze spotkanie z Trójcą Świętą, z Bogiem, który jest Tatą, Synem i Duchem. Dotykając ręką czoła oddajemy Panu nasze myśli, oceny i pomysły. Kierując dłoń w stronę serca, zawierzamy decyzje oraz najgłębsze intencje i motywy. Ramiona przypominają nam o Krzyżu, który na własnych barkach dźwigał Jezus. My również niesiemy różne życiowe ciężary, nie raz zmagamy się z trudem i pokusą zniechęcenia. Dotykając ramion prosimy Pana o siłę i wytrwałość, o akceptację przeciwności i zawierzenie Jego woli.

„Amen” – niech się tak stanie. Potwierdzamy tym słowem, że jesteśmy w Bożych rękach. W rękach trzech, nieskończenie kochających się Osób. Osoby w Bogu są odrębne, a jednocześnie całkowicie sobie oddane, przeniknięte miłością. „Ojciec jest we mnie, a ja w Ojcu” (J 10,38) – mówi Pan Jezus.

Liturgia dzisiejszej uroczystości zaprasza nas do dziękczynienia Bogu za to, że jest Wspólnotą – bogatą i różnorodną, a jednocześnie nieskończenie prostą; za to, że odsłania się przed człowiekiem, zaprasza do relacji i daje się poznać. Uwielbijmy Go w tym, że nas kocha i lubi spędzać z nami czas. Bóg chce być jak najbliżej naszych spraw, pragnień i potrzeb – nie przez chwilę, ale stale. Na wieki wieków. Amen.

Jeśli spodobał Ci się post, to:
Komentuj 💬
Udostępnij znajomym 👇

Dodaj komentarz