Pokora i posłuszeństwo
„On przejawia moc ramienia swego,
rozprasza (ludzi) pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych.”
(Łk. 1, 51,52 )
„Kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich”
(Mk 10,43)
Te słowa ukazują drogę do prawdziwej pokory.
Na wstępie przyjrzyjmy się jakie treści kryją słowa: pokora i posłuszeństwo.
Pokora to cnota moralna, która w ogólnym rozumieniu polega na uznaniu własnej ograniczoności, niewywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami, zwłaszcza w celu podkreślenia swojej wyższości.
Pokora chroni przed pokusą wywyższania się, szukania nienależnych honorów, przeceniania własnych zdolności; jej przeciwieństwem jest pycha. Skoro pycha jest przeciwieństwem pokory to należy pamiętać, że „pycha zawsze kroczy przed upadkiem”.
Dla chrześcijanina więc pokora to prawda o sobie i o Bogu. Pycha to fantazja i pułapka egocentryzmu, która spycha i zamyka nas w samotności, ponieważ patrzymy na innych w kategoriach ewentualnego zagrożenia. Pycha nie pozwala na zbudowanie przyjaźni ani miłości, tego, czym naprawdę karmi się serce człowieka i czego naprawdę potrzebuje. Pycha sprowadza człowieka do mieszaniny zawiści i lęku, bez dostępu do źródła wewnętrznej wolności i radości.
Pyszny ani nie miłuje Boga, ani nie jest w stanie przyjąć miłości, którą daje mu Bóg.
Ten, kto jest świadomy, że jest niczym wobec Bożego Majestatu, unika pychy i pogardy wobec bliźniego, umie zrozumieć innych, włącznie z ich błędami. Zaś ten, kto myśli, że nigdy się nie pomylił, trwoży się błędami innych, a nie swoimi. Pyszny ciągle kombinuje jak ukryć swoje wady i słabości i przez to jest zmęczony swoją sztucznością.
Pokora polega na uniżeniu ludzkiego ducha przed Bogiem. Pojawia się wówczas, gdy uznaje się w sercu i potwierdza życiową postawą, że Bóg jest wszystkim, że sam z siebie człowiek nic nie może.
Pokora nie jest stanem człowieka pokonanego czy słabszego, którego silniejszy uczynił swoim poddanym, zależnym, lecz stanem człowieka, zgadzającego się dla Bożej miłości na wolne posłuszeństwo konkretnej osobie np. kierownikowi duchowemu, współmałżonkowi, czy przełożonemu.
Wyróżniamy pokorę prawdziwą i fałszywą.
Prawdziwej pokorze towarzyszą pewne znaki: radość, pokój, cichość i moc. Objawami fałszywej pokory są: zniechęcenie, rezygnacja z ćwiczenia się w cnotach, nieustanny niepokój serca i brak przebaczania sobie i innym popełnionych błędów. Przykładem fałszywej pokory jest obraz człowieka ze złożonymi rękoma i wewnętrzny jego opór aby wyciągnąć rękę do pojednania.
Każdy człowiek ma zalety, dzięki którym może czuć się wartościowy, ale nie lepszy niż inni. Każdą zaletę da się pozytywnie przekształcić w pokorne działanie.
Pokora nie toleruje fałszu na temat własnych pozytywnych bądź negatywnych cech.
Należy pamiętać, że pokora to nie kompleksy, to nie wstydliwość, czy lękliwość, ale jest to odwaga, sprawiedliwość Boża, miłosierdzie, czujność i troska o dobro.
W środowisku kościelnym spotyka się stereotypowe myślenie o pokorze, które brzmi następująco: „Dobry katolik powinien być pokorny, nigdy się nie przyznawać do swoich osiągnięć i zalet, absolutnie się nie wychylać. Powinien regularnie pomniejszać swoje sukcesy i zalety, a powiększać wady.” Osoby te uważają, że ci którzy potrafią się obiektywnie i dobrze oceniać wzbudzają zgorszenie.
Ksiądz Piotr Pawlukiewicz zwraca uwagę na to, że „ Wszystkie talenty mamy od Boga.Jeśli więc pomniejszamy swoje umiejętności, to zarazem umniejszamy działania Pana Boga w naszym życiu. Gdy zamiast przyznać się, że ładnie śpiewam, mówię >a ja brzęczę tylko< to On mógłby do mnie krzyknąć „No, co ty?! To ode mnie ten talent!”. Nasze talenty powinniśmy rozwijać, wykorzystywać, a jak trzeba to się nimi chwalić i w ten sposób wielbić Stwórcę. Fałszywa pokora zabija w nas talenty i szczęście. Potrafiąc docenić swoje zalety, sukcesy, ale i obiektywnie patrząc na swoje wady jesteśmy w stanie się rozwijać, zyskiwać motywację do pracy nad sobą, pokonywać prawdziwe słabości, zdobywać kolejne osiągnięcia i w ten sposób realizować cele do których powołuje nas Bóg.”
Często bywa, że pokora niesłusznie utożsamiana jest z potulnym uleganiem, innym razem z apatią wobec przeciwieństw życiowych. Tymczasem dobrze pojmowana cnota pokory wyrzeka się fałszywych kompromisów, tchórzostwa i małoduszności. Człowiek fałszywie pokorny gloryfikuje innych, a siebie stawia do przysłowiowego kąta, mimo, iż wie że jego możliwości w danej dziedzinie są unikalne. Człowiek pokorny nie zaprzecza, że otrzymał od Boga talenty, które zauważają i doceniają inni, bo to byłoby niewdzięcznością wobec Boga, ale podkreśla, że jest wdzięczny Bogu za tak hojne dary. Nie może jednak tych talentów używać do budowania swojej chwały, zaszczytów czy stanowiska. Miłuje prawdę i w jej świetle krytycznie, ale sprawiedliwie ocenia siebie, swoje poczynania i możliwości, ale docenia także talenty innych. Pokorny człowiek odznacza się szczególnym sposobem wyrażania miłości bliźniego i realizuje się w trosce o dobro innych. Wyróżnia się gotowością do pełnienia woli Bożej, wyciągając pomocną dłoń w kierunku potrzebujących.
Pokora nie polega na zginaniu się w pół, kajaniu się, obniżaniu własnej wartości, niszczeniu samego siebie. Pokora zrzuca ludzkie maski.
Pokorę najbardziej widać u Bożych prostaczków ( nie mylić z prostactwem). Boży prostaczek nie mówi o Bogu, ale prawdziwie Nim żyje.
Pokorny człowiek nie poddaje się zamętowi, ale zachowuje spokój i cierpliwość. Nie reaguje złością, czy zawiścią, kiedy jest upokarzany, ale w modlitwie zawierza tę sytuację Bogu i potrafi znaleźć w tym jakieś dobro. Pokorny nie buntuje się i nie wpada w gniew. Jest realistą, orientuje się w rzeczywistości i walczy z przejawami zła, agresji i zniewoleniem. Przeciwstawia się temu, co niesprawiedliwe. Bronią pokory nie jest przemoc, lecz wytrwałość.
Człowiek pokorny porządkuje swoje myśli, pragnienia i morale, jednoczy swoją wolę z wolą Boga i czyni dobro. Człowiek pokorny ma pokorne spojrzenie, pokorny uśmiech, pokorną mowę i pokorne ręce wyciągnięte w kierunku bliźniego.
Pokora jest głównym czynnikiem kształtowania relacji międzyludzkich. Również w relacjach człowieka z Bogiem pokora odgrywa istotną rolę.
Przykłady postawy pokory i posłuszeństwa oraz uniżenia przed Bogiem z życiorysów świętych opisanych w Starym Testamencie np. Abraham, Mojżesz, Hiob czy Dawid.
– Czy potrafię podać choćby po jednym przykładzie z życia tych w/w świętych, świadczącym o pokorze i posłuszeństwie?
Pokora najpełniej i najdoskonalej objawia się w życiu Chrystusa, dlatego pokora nazywana jest „cnotą Chrystusową”.
Chrystus powiedział: „Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem”.
– Czy zapraszam Jezusa do swojego życia, do wszystkich swoich spraw, które mnie cieszą oraz do tych, z którymi nie mogę sobie poradzić, aby ćwiczyć w swoim życiu „cnotę Chrystusową”?
Bywa, że pokora jest źle interpretowana, a nawet uważana za cechę negatywną i bezwartościową we współczesnym świecie. Najczęściej takie zdanie mają osoby niewierzące.
Pokora i posłuszeństwo porównywane są do dwóch skrzydeł ptaka. Żaden ptak nie będzie szybował mając tylko jedno skrzydło. Zatem pokora i posłuszeństwo tworzą nierozerwalne jedno.
Co to jest zdrowe posłuszeństwo, a co oznacza ślepe posłuszeństwo?
Postawa posłuszeństwa wobec Boga powinna wynikać z wewnętrznego usposobienia i przekonania człowieka, że wszystko, co pochodzi od Boga jest dobre. Jeśli człowiek pragnie czynić dobrze, wtedy posłuszny i wierny jest nakazom i zakazom Bożym. Do takiego posłuszeństwa potrzebna jest roztropność i czujność, aby analizować co pochodzi od Boga, a co jest własnym pomysłem na życie, albo co jest chęcią przypodobania się innym, lub chęcią zdobycia stanowiska, czy korzyści majątkowych.
Tutaj należy zwrócić uwagę na skutki tzw. ślepego posłuszeństwa, wobec ludzi będących daleko od Boga. Przykładem takiego posłuszeństwa jest ludobójstwo komunizmu i faszyzmu, a obecnie spustoszenie duchowe ideologii gender.
Dziś słowo „posłuszeństwo” jest bardzo niepopularne. Na pierwszy plan wysunęła się wolność, którą posłuszeństwo w jakiejś mierze zdaje się ograniczać. Wolność stała się dziś naczelną wartością, której należy bronić zawsze i w każdej sytuacji. Coraz częściej przekształca się w swawolę. Jeśli ktoś nie utożsamia się z taką teorią, wtedy liberałowie mają go za ksenofoba, człowieka zacofanego i staroświeckiego. Bardzo często bywa, że wolność jednego człowieka jest ograniczeniem wolności drugiego, a to staje się powodem niezgody i wojowania.
Jeśli nie ma posłuszeństwa Bogu, wtedy jest brak pokory i pokoju serca. Jeżeli nie ma pokoju serca członków rodziny, wtedy jest brak pokoju w rodzinie. Następnie skutkuje to brakiem pokoju we wspólnocie, a nawet między narodami.
Kiedy zwalniasz się z posłuszeństwa Bogu natychmiast wpadasz w sidła źle rozumianej wolności, której panem jest szatan. Wniosek: Albo jesteś posłuszny dobremu Bogu, albo złemu duchowi.
Kiedy zwalniasz się z posłuszeństwa Bogu, wtedy zwalniasz się z odpowiedzialności wobec Boga i prawa. Nieposłuszeństwo względem Stwórcy jest grzechem i naraża człowieka na różne przykre konsekwencje.
Posłuszeństwo wobec nieprawości jest nieposłuszeństwem wobec Boga.
Posłuszeństwo jest ważnym elementem historii zbawienia i tu należy zauważyć nieposłuszeństwo Adama oraz podkreślić posłuszeństwo Jezusa i Maryi.
Wzorem posłuszeństwa jest Jezus, którego miłość do człowieka oraz posłuszeństwo wobec Boga stało się powodem zgody na Krzyż, a potem Jego wywyższenia i chwały. Dlatego chrześcijan będąc posłusznym Bogu jest jednocześnie wolnym i odpowiedzialnym człowiekiem, który obrał kierunek ZBAWIENIE i NIEBO.
Maryja – Matka Przenajdroższej Krwi Chrystusa jest dla nas wzorem do naśladowania w kwestii pokory i posłuszeństwa. Maryja doskonale wie, co znaczy pokora i posłuszeństwo wobec Boga. Potwierdzeniem jest zachowanie Maryi od chwili anielskiego zwiastowania, poprzez narodzenie Jezusa w niezwykłych warunkach, następnie ofiarowanie Go w świątyni i towarzyszenie Jezusowi w każdym momencie Jego działalności. Najwymowniejsza Jej pokora jest podczas Drogi Krzyżowej swojego Syna.
Posłuszeństwo i pokora tak bardzo jest zrośnięte z zaufaniem, dlatego wierzymy, iż wszystko to, co zaplanował Bóg i czym nas obdarza jest dobre.
– Czy proszę Matkę Bożą, aby to Ona we mnie i za mnie okazywała pokorę wobec tych, którzy nie liczą się ze mną, albo mi dokuczają?
Niektórym posłuszeństwo kojarzy się z koniecznością poświęcania się służąc innym, mimo, iż nie mają na to ochoty i już na wstępie zniechęcają się i zaczynają narzekać, albo oczekiwać podziękowań. Tymczasem kwestia posłuszeństwa jest kluczowa w każdym powołaniu chrześcijańskim, niezależnie od obranej drogi, bowiem to właśnie posłuszeństwo Jezusowi i Jego Ewangelii czyni z nas prawdziwych uczniów Chrystusa. Maryja uczy i zachęca nas do posłuszeństwa Jej Synowi, wypowiadając słowa w Kanie Galilejskiej: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie».
Cud Jezusa nie dokonałby się, gdyby nie posłuszeństwo obecnych tam sług. Ten przykład uzmysławia nam, jak ważne jest nasze posłuszeństwo wobec Trójcy Świętej, aby moc Boża ujawniała się w życiu ludzi, zwłaszcza w ich trudnych sytuacjach.
Posłuszeństwo Chrystusowi to przede wszystkim współpraca z Jego łaską i posłuszeństwo Jego Słowu.
Bez tego mojego udziału, nie będzie możliwy cud przemiany, bo Bóg szanuje moją wolność, jako człowieka i nie chce robić nic wbrew mojej woli. Potrzebuje mojej zgody na realizację swojego planu, który jest drogą szczęścia.
– Czy potrafię zgodzić się na realizację planu Bożego, jeśli on przeczy moim ludzkim kalkulacjom?
– Czy jestem posłuszny słowom: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie»?
– Czy człowiek niepokorny może być posłuszny?
Człowiek pokorny nie koncentruję się tylko na swoich potrzebach, ale kierowany swoją wrażliwością serca pomaga pokonywać trudności innym. Człowiek pokorny ceni sobie ciszę, podczas której rozmawia z Bogiem, a przede wszystkim słucha Boga. Modlitwa człowieka pokornego nie jest rozgadana.
Człowiek pokorny nie osądza innych wywyższając się ponad sądzonego. Nieznane są mu również: ironia, oszczerstwo, obmowa, posądzenie, oskarżanie. Nigdy nikim nie gardzi, ani z nikogo się nie naśmiewa. Człowiek pokorny nie szydzi z kogoś, kto nie może poradzić sobie z danym zadaniem życiowym.
Człowiek pokorny nie ucieka od życia społecznego i politycznego. Nie mówi, że nie wtrąca się do polityki, bo się na niej nie zna. Polityka jest jak powietrze, bez którego nie jesteś w stanie żyć. Albo ty zadbasz o czystość tego „powietrza”, albo trujące gazy ( np. gender, liberalizm) zniszczą ciebie. Ojczyzna to także polityka. Ojczyznę trzeba kochać i traktować jak matkę. Czy można nie znać matki? Jeśli tak jest, to jest to grzech zaniedbania. Poznaj więc potrzeby swojej ojczyzny i odpowiedzialność narodu dla bezpieczeństwa swojego i innych.
Wielu teologów wypowiadając się na temat pokory i oceny, czy dany czyn był dobry, czy zły, wskazuje, że trzeba przyjrzeć się jego intencji. Jeśli intencja pobudzająca nas do działania była wielkoduszna – sam czyn staje się taki dzięki niej. Jeśli u źródła uczynku był egoizm, zła wola – również czyn, nawet jeśli zewnętrznie wydawałby się dobry – będzie grzechem.
Pokora i posłuszeństwo jest zakorzenione w każdym sakramencie.
Dobrym sprawdzianem naszej pokory są sytuacje, gdy Bóg nie udziela nam łaski, o którą usilnie prosimy lub dopuszcza na nas jakieś – w naszym rozumieniu – nieszczęście. Ile w nas jest wtedy buntu, a ile zgody, na to co się nam przytrafia? Ile gniewu, a ile zrozumienia, że Boże plany nieskończenie przekraczają nasze małe, ludzkie plany? To są faktycznie pytania o to, ile w nas jest pokory.
Siostra Faustyna Kowalska tak pisze o pokorze w swoim „Dzienniczku”: „Pokora to cnota, która wcale nie jest tożsama z umniejszaniem się. Dobrze pojmowana, pomaga w życiu, bo oznacza szacunek do sił, które nią rządzą. Jak być pozytywnie pokornym?
1. Pamiętaj, że cnoty, o których jest mowa, nie zawsze dotyczą ciebie.
2. Szukaj współdziałania.
3. Przyjmuj pomoc.
4. Przyznawaj się do błędów. .
5. Nie pozwól by sukces decydował o twoim poczuciu własnej wartości.”
Jan Paweł II uważa, że: „Chrześcijańska cnota pokory winna być na stałe wpisana w ewangeliczne świadectwo życia.”
Z pomocą w rozumieniu, czym jest pokora i w wejściu na drogę jej praktykowania, przychodzą nam także święci, którzy zostawili po sobie spuściznę literacką. Np. Św. Teresa od Jezusa w swojej książce „Droga doskonałości” pisała: „Prawdziwa pokora polega głównie na tym, byśmy zawsze ochotnie gotowi byli na wszystko, cokolwiek Pan z nami zechce zrobić i zawsze uważali siebie za niegodnych zwać się jego sługami”. A w innym miejscu zwracając się do swoich sióstr dodaje: „Niech każda patrzy, ile ma pokory, a zobaczy jak daleko postąpiła w doskonałości”. To, jakimi naprawdę jesteśmy ludźmi, zależy od tego, ile mamy w sobie pokory.
– Czy znasz przykłady z życia św. Maksymiliana Marii Kolbe lub bł. Ks. Jerzego Popiełuszko, świadczące o ich pokorze i posłuszeństwie?
– Czy znasz przykłady z życia twojego św. patrona świadczące o jego pokorze i posłuszeństwie?
Przykładem pokory i posłuszeństwa każdego z nas będzie zapoznanie się z życiorysem naszego patrona.
Pogłębienie doświadczenia posłuszeństwa, miłości i pokory nie dokonuje się bez zmiany zewnętrznego zachowania.
„Jezu cichy i serca pokornego, uczyń serce moje według serca Twego”
Teresa Świderska