Matka Kościoła

„Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto matka twoja.” (J 19, 26-27)Maryja odegrała niebanalną rolę w dziele zbawienia. Nawet dalej jest istotnym członem tego dzieła. Jako matka Boga stała się kimś kto dał światu nadzieję i rzeczywistą moc do osiągniecia zamierzonego celu – życie wieczne.Najbardziej istotnym faktem jest to, że Ona cały czas oręduje za nami i pomaga w dążeniu do doskonałości. Z całą pewnością wiele razy w kościele słyszeliśmy, że Maryja wciąga swoje dzieci do nieba itp. Nie śmiem twierdzić inaczej, jednak chcę skupić się na trochę innym fakcie. Mianowicie w dniu wczorajszym obchodziliśmy święto Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła. W swojej istocie bardzo piękny dzień, jednak trochę niedoceniony, przynajmniej moim skromnym zdaniem.We fragmencie z wczorajszej Ewangelii czytamy o uczniu, którego Jezus miłował. Od wielu lat się zastanawiałem nad dwoma pytaniami. Po pierwsze dlaczego tym uczniem nie był św. Piotr, skoro właśnie na nim Jezus chciał zbudować swój Kościół, a po drugie dlaczego jest mowa tylko o jednym, przecież Syn Boży był tak doskonały, że powinien miłować wszystkich. Wydaje mi się, że do tej pory nie poznałem aż tak dobrej odpowiedzi, która w pełni zaspokoiłaby moją ciekawość. Jednak tak po ludzku zauważam tutaj aspekt Maryi. Zresztą sama Ewangelia to zaznacza. Ten umiłowany uczeń był reprezentantem całego Kościoła – Oblubienicy, którego Chrystus umiłował i dał swoje życie. Właśnie temu umiłowanemu Kościołowi powierza swoją Matkę, aby czerpał z niej, jak budować niesamowitą więź z nim samym. W końcu Maryja jest doskonałym wzorem budowania tejże relacji. Teraz popatrzmy w drugą stronę. Jezus bardzo dobrze wiedział co ma się wydarzyć i jak się potoczą dalsze losy, dlatego, pod krzyżem, zostawia Maryi Kościół, aby zaopiekowała się nim. W każdym domu jest potrzebna kobieca dłoń, która wszystko poukłada w należyty sposób. Tutaj nie było inaczej. Dodatkowo Bóg daje wierzącym dar swojej bliskości właśnie przez osobę Maryi. Ona jako matka oręduje i pośredniczy w relacji Bóg – człowiek.Tak wspaniałe święto jakie obchodziliśmy w dniu wczorajszym zobowiązuje do ponownego spojrzenia na Maryję oraz Kościół. Bóg dał nam jasne polecenie, które ma nas przybliżyć do Niego samego. Tylko od naszego wyboru zależy kierunek ziemskiej wędrówki.Autor: Wojtek Laskowski

Dodaj komentarz