„Viri qui lacrimant” – Ks. Andrzej Wierciński

„Viri qui lacrimant”
Im piękniej, tym czasem smutniej.
 
błogosławieni są mężczyźni którzy płaczą                  
w wigilię zmartwychwstania Pańskiego                        
po kolacji u Jaspersa
 
błogosławieni są mężczyźni którzy płaczą               
kiedy z ciszy tej jedynej nocy wyłania się ocean i
ostatnie takty exultetu jeszcze dźwięczą
 
błogosławieni są mężczyźni którzy płaczą       
samotnie spacerując nie dowierzają że potok aut                             
uliczni muzykanci i przypadkowi przechodnie są znakiem z nieba
 
błogosławieni są mężczyźni którzy płaczą              
piją szampana z truskawką i śnią dialogi o wierności                             
nie zdradzając się z czułością
 
błogosławieni są mężczyźni którzy płaczą          
zmywają naczynia w rytm Eltona Johna                
seasons come end seasons go
 
błogosławieni są mężczyźni którzy płaczą                     
żeby zrozumieć miłość trzeba długo iść             
Schliersee Tagernsee Starnberg
 
tarzać się w trawie koszonej      
każdej soboty niezależnie od pogody                       
jest naprawdę łaską

Dodaj komentarz