„Taca” – Ks. Jan Twardowski

W poniedziałkowym cyklu „Poezji księży”, przy świeżo zaparzonej kawie warto zastanowić się, czym jest pobożność przedstawiona w wierszu Jana Twardowskiego, pt. „Taca”. Niech dwojakość spojrzenia na kościół nie odciągnie nas od tego, czym jest prawdziwy Kościół.

Jan Twardowski
„Taca”

Lubię chodzić w kościele z dużą tacą
słuchać jak dziwnie pieniądz o dno głucho stuka
gdy ktoś od nawy głównej przepychać się zacznie
babcia szpilką ukole penitent ofuka

Gdy ktoś pobożny cicho posądzi o chciwość
a pani z parasolem obmówi że żebrzę
nareszcie mogę widzieć swą twarz nieszczęśliwą
odbitą z kolorami na wesołym srebrze

A czasem marzę sobie: z tego wzrosną wieże
kaplica, którą piękniej przebudować trzeba

a ludzie sądzą dalej, że proboszcz z wikarym
za chodzenie z tacami nie pójdą do nieba

 

 

 

Z tomiku wiersz, pt.  "Nie przyszedłem pana nawracać”

Wydawnictwo Archidiecezji Warszawskiej

Warszawa 2001.

—————————————————-
Zapraszamy do kulinarno-teologicznego studia księdza Studenskiego 😁 ❤️
► https://cutt.ly/Bn0pQ7o

Dodaj komentarz