Dobro wraca! — historia wyjątkowej kapliczki i cudownej rodziny w Macierzyszu.

Historia tej kapliczki pozwoli Ci odbyć wyjątkową podróż do Macierzysza. To urocza wieś w Polsce położona w województwie mazowieckim, w powiecie warszawskim zachodnim, w gminie Ożarów Mazowiecki. Zapraszam Cię do tej wspaniałej przygody, dzięki której będziesz miał okazję poznać historię przepięknej kapliczki. Cudowną historię zgodziła się opowiedzieć Pani Jolanta, Pani Ania oraz Pan Marcin. To właśnie ta wyjątkowa trójka dobrych ludzi opiekuję się kapliczką od 2013 roku.

Pierwsze spotkanie odbyliśmy z Panią Jolą, która jest seniorką rodu. Za jej sprawą odbyły się kolejne spotkania, między innymi z Panią Anią żoną Pana Marcina, który natomiast jest synem Pani Jolanty. W samym środku wsi, w otoczeniu zieleni, na tle pięknego drzewa oplecionego bluszczem, znajduje się wyjątkowa kapliczka, którą (mamy nadzieję) po lekturze tego artykułu z zaciekawieniem odwiedzicie i poświęcicie chwilę swojego czasu. Obiecujemy, że warto! Zwykle, gdy myślimy o kapliczkach, mamy przed oczami figurę Matki Boskiej, samotnej lub trzymającej w swych ramionach Jezusa Chrystusa. W przypadku kapliczki, której historię dziś opowiadamy, główną postacią jest Jezus Chrystus.  Od razu nasuwa się pierwsze pytanie — dlaczego Jezus?

Domownicy z uśmiechem odpowiadają, że zdają sobie sprawę z tego, że Jezus Chrystus jest dosyć  nietypowy, jak na kapliczkę. Jednak wyjaśniają, że sprawa, której dotyczyła intencja, zdeterminowała ten wybór. Pani Jola razem z Panią Anią opowiadają, że w roku 1939 jeszcze przed wybuchem II wojny światowej z niewyjaśnionych przyczyn, w całej wsi masowo zaczęli umierać mężczyźni. Według Pani Joli praktycznie, w co drugim domu umierał mąż, ojciec lub brat. Skala zgonów była naprawdę przerażająca i niepokoiła wszystkich mieszkańców wsi. Aby odpędzić złe moce i przerwać ten łańcuch zgonów, mieszkańcy wsi zebrali się i wspólnie postanowili, że najlepszym wyjściem, aby powstrzymać fatum, będzie wybudowanie kapliczki z postacią Jezusa Chrystusa. Jego zadaniem miała być ochrona miejscowych mężczyzn. Fundusze na kapliczkę zostały zebrane w całej wsi. Niestety nikt z domowników nie wie, kto był projektantem i wykonawcą kapliczki.

Kapliczka to w zasadzie pomnik. Postać Jezusa Chrystusa umieszczono na kamiennej kolumnie, której fundament stanowi schodkowy cokół. Na przedmiotowym słupie umieszczono tabliczkę z napisem „NAJŚWIĘTSZE SERCE JEZUSA, ZMIŁUJ SIĘ NAD NAMI”. Pierwszą część cokołu kamienny kwadratowy bloczek, na którym umieszczono tabliczkę z napisem „FUNDATORZY, MACIERZYSZ, 1939 R.” Nad głową Jezusa znajduje się aureola. Chrystus jedną ręką wskazuje na swoje serce. Druga dłoń ułożona jest i wzniesiona w geście błogosławieństwa. Wyraz twarzy Pana Jezusa jest bardzo łagodny i spokojny. Istotnym elementem figury Chrystusa jest Najświętsze Serce.

W miarę upływu lat, korzenie drzewa, przed którą stoi kapliczka, zaczęły rozsadzać pod nią ziemię. Kapliczce groziło zawalenie. Na szczęście po interwencji mieszkańców, w 2010 roku przeszła generalny remont. Została odrestaurowana przez konserwatora zabytków. Pewnego pochmurnego dnia w 2013 roku pani Ania wraz z rodziną, widząc, w jakim stanie jest figura Jezusa, postanowili zakasać rękawy I zaczęli czyścić pomnik. Następnego dnia wyszło piękne słońce i oczom wszystkich ukazał się przepiękny, wręcz majestetyczny pomnik Jezusa. Zrobił tak wielkie wrażenie, że rodzina pani Ani postanowiła stale opiekować się figurką. Czyszczą ją cyklicznie od 2013 roku. Co roku w lipcu Pani Ania wraz z mężem, przygotowując się na sierpniowe przejście przez Macierzysz pielgrzymki osób niepełnosprawnych, dokładnie i pieczołowicie myje figurę Jezusa. Oczyszcza go z mchu oraz brudu, który w upływie czasu gnieździ się na figurze. W tym momencie zaczyna się najlepsza i najpiękniejsza część historii. Od tamtego czasu w rodzinie pani Ani zaczęły się przytrafiać dziwne, ale bardzo szczęśliwe zbiegi okoliczności, które naprawdę trudno nazwać przypadkiem. Jednym z przykładów jest historia wygrania samochodu. Wiele miesięcy wcześniej pani Ania wraz z mężem planowali kupno auta. Jednak wciąż coś stawało na przeszkodzie. Krótko po zajęciu się figurą Jezusa, w sposób naprawdę niebywały, okazało się, że są  w posiadaniu zdrapki, w której nagrodą był samochód. Zdrapka okazała się być tą szczęśliwą! Cudowna historia, która jest przykładem na to, że dobro, które dajemy, wcześniej czy później do nas wróci.

Od samego początku pani Ania dla zasady, ale chyba głównie dla ochrony, zapala cztery świeczki przy kapliczce.

1.      za całą rodzinę męża

2.      za całą rodzinę w Warszawie

3.      za całą rodzinę w Kodniu

4.      jako ostatnią, na prośbę szefa pani Ani, za firmę, w której pani Ania pracuje

Zapytana, czy czuje ochronę figury Jezusa, od razu, bez namysłu odpowiada twierdząco. Cała rodzina pani Ani czuje ochronę Jezusa. Czują spokój i bezpieczeństwo. Gdy zapytana została o opiekę nad kapliczką, z niebywałą wręcz skromnością, odpowiada, że to nie jest tak, że oni się nią opiekują. Oni tylko przy niej sprzątają i że tak naprawdę czują, wręcz wiedzą, że prawdziwa ochrona i opieka przychodzi od Niego i tak naprawdę to On opiekuje się nimi.

Historia, która zaczęła się jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, jest przekazywana przez wiele pokoleń. Przetrwała różne okresy w historii Polski, uległa zniszczeniom, które wydrążył w jej konstrukcji czas, lecz mimo to, jej opowieść wciąż jest snuta. Wciąż przyciąga kolejne pokolenia. Pozwala na chwilę zatrzymać się w czasoprzestrzeni. Choć na moment daje ukojenie duszy. Uspokaja zmysły. Umożliwia wewnętrzne oczyszczenie. Jest miejscem, którym każdy człowiek wyciszy się i znajdzie wytchnienie. Kapliczka ta jest niemym świadkiem historii. Powiernikiem modlitw, tajemnic, opowieści. Miejscem zadumy. Gdyby choć na moment przemówiła, poznalibyśmy ciężar słów, myśli i próśb, którymi każdego dnia zostaje otulona z nadzieją na spełnienie.

Historia pani Ani jest naprawdę wzruszająca. Mimo iż nie uważa, tego co robi za coś nadzwyczajnego, my wiemy, że to, co robi, nie jest „tylko” zwykłym sprzątaniem. To naprawdę świetna i bardzo odpowiedzialna robota. Jesteśmy pełni podziwu dla tej cudownej rodziny.

Dziękujemy za przeczytanie pierwszego artykułu naszego cyklu o kapliczkach. To nie tylko cudowna ozdoba polskiego krajobrazu, to przede wszystkim najlepsze świadectwo wiary poprzednich pokoleń. To element kultury, za którym kryje się ludzka historia. Podziwiajmy i dbajmy o nie z należnym szacunkiem.

Jeśli chciałbyś zobaczyć kapliczkę Jezusa Chrystusa w Macierzyszu, daj nam znać:-)

Jeśli w Twojej okolicy jest kapliczka, której historię powinniśmy opowiedzieć I opublikować, napisz lub zadzwoń do nas.

Dodaj komentarz